Będąc niedawno w Budapeszcie... zachwyciłam się panującym tam powszechnie "luzem" i nie chodzi mi tylko o picie wina w centrum miasta ... bardziej chodzi mi o ten basen w centrum miasta ... który jest niczym nadzwyczajnym dla mieszkańców .. . owszem... widać, że go lubią ... uwielbiają wręcz ... ale tak wygląda ich życie ... baseny nie są jedynie poza miastem ... jako ośrodki wypoczynkowe...są też jako atrakcje miejskie :) i to jest niesamowite... co by było gdyby w naszym Wincentowie taki basen przed ratuszem wybudować? ile by wytrzymał bez peta w wodzie? i kiedy przestano by się obawiać, że ktoś zrobi sobie nieopatrznie krzywdę ... ? i czy naprawdę nikt by sobie jej nie zrobił ? mentalność? chyba jednak znowu...niestety tak ...
piękne zdjęcie, a co do takiego basenu w Polsce - masz 100% racji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, gabsstylee :>
dziękuję :) zapraszam na mopją nową stronkę :) www.magdaem.com tam teraz publikuję :D
Usuń