Teraz już wrzucając tego posta siedzę na kanapie w swoim dużym pokoju, popijam winko i wspominam Indie... już nawet zdążyliśmy odbyć dwie kolejne wyprawy .... w jednej przejechaliśmy Czechy podczas kolejnej Serbię i Rumunię, w której absolutnie się zakochałam ... Zapach Indii czuję do dziś,już nie na sobie ( chociaż na sobie też dość długo go czułam) kupiłam stosy kadzidełek ... czuję je też czasem na tłocznych ulicach, gdzie jest pełno straganów i na festiwalach... niebawem wrzucę tu ciut Goa od miejskiej strony i Bombaj skąd mieliśmy lot powrotny... kolorowych snów tymczasem życzę Wam... M...
Cudowne zdjęcia i podróże :) Będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i zapraszam :)
Usuń